Nie było nas

Reformacja, niosąca odnowę Kościoła, była również ruchem społecznym przeciw zastanym zwyczajom, praktykom i poglądom ówczesnego Kościoła jako instytucji. Niewielu wtedy umiało czytać, nie zgłębiano powszechnie drukowanych reformacyjnych myśli i nie uczestniczono masowo w teologicznych dyskusjach o ewangelicznych prawdach i zasadach wiary.

Odnowa Kościoła została jednak zaaprobowana przez społeczeństwa ówczesnej Europy w odpowiedzi na zastaną sytuację nadużyć w Kościele oraz nieprawidłowości wynikające z łączenia tronu z ołtarzem, czyli władzy świeckiej z duchowną. Z czasem dopiero wypracowano zasady i poglądy, teologię środowisk reformujących się. One właściwie obowiązują do dziś i są dzięki tym normom rozpoznawalne jako ewangelickie do czasów współczesnych.

Obecnie także obserwujemy niezadowolenie z obowiązujących w Polsce, przyjętych zwyczajowo norm i zasad łączenia prawa kościelnego z prawem państwowym. Społeczeństwo polskie zauważyło i zrozumiało, że jest to złe i prowadzi do daleko idących konsekwencji w ich życiu prywatnym.

W związku z protestami ulicznymi i bardzo słyszalnymi hasłami antykościelnymi, z przykrością trzeba zauważyć, że nie jest to nawoływanie do reformacji, czyli odnowy i poprawy, jak było niegdyś, lecz do rewolucji. W wielu przypadkach jest to zachęcanie do odejścia od Kościoła w ogóle i do marginalizowania wszelkich jego nauk, zasad i wpływu na ludzkie życie.

Nie mam wątpliwości, że nasz ewangelicki Kościół nie zyska na tym, nie powiększy się dzięki liczbie osób, które oburzone poglądami i zachowaniem przedstawicieli Kościoła Rzymskokatolickiego potencjalnie mogłyby wstąpić do naszego Kościoła. Do Kościoła odnowy, która rozpoczęła się w XVI wieku, do wspólnoty kierującej się – wydawałoby się logicznymi – zasadami i prawdziwie ewangeliczną nauką także w wieku XXI.

Niestety my, gdy łamano w minionych latach podstawowe prawa człowieka, demokratyczne normy społeczne, zasłanialiśmy się wygodną zasadą niewypowiadania się w kwestiach politycznych i społecznych. Nie było nas w przestrzeni publicznej, nikt nie usłyszał o reformacyjnych zasadach rozdziału państwa od Kościoła i cechującego ewangelików szacunku dla posiadanych przez innych poglądów i parlamentarnej ich wymiany. Zatem postrzegani jesteśmy w społeczeństwie jako „pożyteczni niemi”, nieposiadający własnego zdania.

Wydawałoby się, że obecna zawierucha społeczna powinna wyzwolić w choć części społeczeństwa potrzebę zbliżania się do Boga w innym Kościele. Ale tak nie będzie. Nikt o nas nic nie wie! Bardziej rozpoznawalne są niektóre poglądy na przykład Świadków Jehowy czy Kościoła Zielonoświątkowego. Szkoda.

„Zwiastun Ewangelicki” 2/2021

inne wpisy

Co dalej?

W dniu, w którym piszę ten tekst, podpisane zostało rozporządzenie Ministra Edukacji zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach

Miejsce pamięci i przestrogi

Minione stulecie było czasem skrajności. Obok haseł radykalnie lewicowych pozytywny odzew społeczny odnosiły też hasła skrajnie prawicowe, nacjonalistyczne. Efektem były wojna i ludobójstwo. Nie można

Święta każdego dnia

Nie trzeba być uważnym obserwatorem życia społecznego w naszym kraju, aby zauważyć, że przed świętami, jakoś tak nagle i wyjątkowo, i zauważalnie stajemy się lepsi.

Cukierki – kary godne

Zapewne ci ludzie uważają się za natchnionych Duchem Świętym, chodzą na niedzielne msze/nabożeństwa, przystępują do Komunii Świętej i są przykładnymi chrześcijanami. To tylko pozór, że

Warto kontynuować Reformację

Przyznam, że ostatnio jestem przygnębiony i nie wiem, jak z radością opowiadać Ewangelię. Opowiem w związku z tym, w wielkim skrócie, o pewnym niezaplanowanym spotkaniu.

Sztuczny bóg

Do zapisania tych myśli skłoniła mnie niedawna inauguracja igrzysk olimpijskich i dyskusja o naruszaniu religijnych wartości podczas tej uroczystości. Ale odpuściłem sobie komentowanie tych zdarzeń.

Partnerstwo

Przyznam, że męczy mnie już rozpoczęta znów na nowo publiczna dyskusja na tematy obyczajowe: o aborcji, związkach partnerskich, tabletce „dzień po” itd. Od ponad trzydziestu

Czy Bóg chce, aby ludzie cierpieli?

Duże poruszenie, szczególnie w damskim, ale i w męskim towarzystwie, wywołała ostatnia decyzja parlamentu dotycząca odrzucenia ustawy o depenalizacji, czyli rezygnacji z karalności, aborcji. W

Wokół organizacji lekcji religii

Perspektywa małej parafii Już za nami maraton wyborczy: wybieraliśmy swoich przedstawicieli do wszelkich gremiów i władz – lokalnych, wojewódzkich i parlamentarnych. Sporo się zmieniło i

Nieświąteczne myśli

Co można jeszcze zrobić, aby młodzież przestała chodzić do Kościoła?Takie pytanie zrodziło się w moim sercu, gdy jechałem samochodem, by odprawić wielkopiątkowe nabożeństwa. Odprawiam nabożeństwa