Parafia Lasowice Wielkie stanowi pomiędzy górnośląskimi parafiami ewangelickimi o tyle odrębne stanowisko, że – powiat kluczborski pomijając – należy ona do tych nielicznych, które w okresie kontrreformacji w większości zachowały swój ewangelicki stan posiadania. Też w jej obrębie nauka luterańska usadowiła się dość wcześnie, czyniąc z niej najstarszą parafię ewangelicką ziemi oleskiej i jedną ze starszych na Górnym Śląsku.
31 października 1517 r. Sługa Boży dr Marcin Luter, mnich augustiański i profesor teologii biblijnej, przybił do drzwi kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, skierowanych przeciwko błędom średniowiecznego Kościoła Zachodniego. Zapoczątkował tym samym wielkie dzieło Reformacji Kościoła.
Nauki Marcina Lutra dotarły do Lasowic od strony Kluczborka – miasta Rycerskiego Zakonu Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą.
Za prekursora reformacji na Śląsku historycy uznają księcia brzeskiego i legnickiego – Fryderyka II Piasta, który w 1523 r. przyjął religię ewangelicką, a w 1534 r. wprowadził – za poparciem większości brzeskiego duchowieństwa – nowy porządek kościelny w swoich księstwach.
Dom Betania w Kluczborku
Pierwsze hasła reformacyjne w Kluczborku (należnym księstwu brzeskiemu) pojawiły się jeszcze wcześniej, bo już pod koniec 1518 r. Trafiły na podatny grunt – ewangelicy szybko stali się tu grupą dominującą, obejmując w 1527 r. miejscowy kościół. Z następnym rokiem odprawiali w nim już regularne nabożeństwa (w językach: łacińskim, niemieckim i polski), a prawdopodobnie w 1532 r. pojawił się w Kluczborku pierwszy, stały pastor (wszyscy obsługujący lasowickich ewangelików będą wymienieni w dalszej części). Kluczborscy ewangelicy w swej dalszej historii kilka razy odbudowywali kościół po pożarach, z czasem wznosili też inne obiekty, jak: dom parafialny, szkołę, szpital z kaplicą, czy dom Sióstr Diakonisek, które czyniły szeroką pomoc ludziom – Betania.
Odmiennie rzecz działa się w Oleśnie Śl. (należnym księstwu opolskiemu), z którym administracyjnie i gospodarczo od zarania Lasowice były związane. Tu nowy prąd religijny zakorzeniał się wolniej, nie odegrał też – w skali globalnej – pierwszorzędnej roli. Niemniej i na ziemi oleskiej (oraz lublinieckiej) wiele lokalnych ośrodków sukcesywnie stawało się silnymi gminami wyznaniowymi ewangelicyzmu.
Tak właśnie stało się m.in. w obydwu Lasowicach, gdzie religię ewangelicką przyjęli ówcześni ich prywatni właściciele – ród von Dambrowka. Gorliwymi ewangelikami (pamiętać należy o obowiązującej wówczas zasadzie cuius regio eius religio) została też większość mieszkańców tych, i wielu innych, okolicznych wiosek.
Kiedy dokładnie to miało miejsce – tego nie wiemy. W każdym razie w 1578 r. Walenty von Dambrowka, wraz z młodszymi braćmi – Gyrzykiem i Joachimem, odpowiedzieli pozytywnie (zresztą jako jedyni) na apel oleskiego proboszcza katolickiego, o pomoc w odbudowie spalonego kościoła; zastrzegli sobie jednocześnie, że w zamian za to chcą być pochowani w tej świątyni. Czy więc to sam Walenty przeszedł na ewangelicyzm, czy też uczynili to dopiero jego sukcesorzy – trudno jednoznacznie orzec.
Możliwe jednak, że ród von Dambrowka już wówczas wyznawał nową religię. Jego przedstawiciele zapisali się bowiem bardzo pozytywnie w lokalnych dziejach. Całkiem zatem prawdopodobnym stoi, że fundacja odbudowy kościoła katolickiego w Oleśnie wynikała i z tolerancji, i z chęci działania dla ogólnego dobra.
To zresztą odzwierciedlałoby dobrze przebieg reformacji na Śląsku, która generalnie przebiegała powściągliwie. Nie pozwoliło to jednak uniknąć sporów, które – zdawać się mogło, że ostatecznie – rozstrzygnięto pokojem augsburskim w 1555 r.
Pamiętać też trzeba, że w czasie reformacji Śląsk przeszedł spod pozornego zwierzchnictwa korony czesko-węgierskiej w ręce austriackich Habsburgów, sprawujących równocześnie godność cesarską w Niemczech (I Rzeszy). Zarazem kończyła się epoka księstw śląskich.
O ile za cesarza Maksymiliana II Habsburga prawie cały Dolny i znaczna część Górnego Śląska stały się ewangelickie, to już tolerancji religijnej nie uznawał jego syn i następca tronu, wychowanek jezuitów – Rudolf II Habsburg, którego działania nieuchronnie przybliżały wybuch wojny trzydziestoletniej. Wówczas to jednym z obowiązków (najważniejszym?) katolików stało się zwalczanie ewangelików. Fikcją były akty skruchy, jak np. akord drezdeński cesarza Ferdynanda II Habsburga z 1621 r.
Z 1447 r. pochodzi pierwsza wzmianka o pięciu kościołach w rejonie lasowickim, w: Bierdzanach, Lasowicach Małych, Lasowicach Wielkich, Lipinach(?) i Wędryni. Odrębnym zagadnieniem do rozpatrzenia pozostaje wpływ na powstanie ich wszystkich ze strony rodu von Dambrowka, którzy stali się właścicielami części tych ziem już w 1446 r.
Ewangelicy lasowiccy pierwszy raz na kartach historii zapisali się w 1599 r., kiedy to odbudowali spalony kościół pw. Wszystkich Świętych w Lasowicach Wielkich (stojący do dzisiaj). Niektóre źródła wymieniają przy tym datę 1588 (którego to roku stoczona została bitwa pod niedaleką Byczyną) – nie sposób dokładnie ustalić, która z nich jest prawdziwa. Analiza wątłych w tym zakresie źródeł informacji historycznych wskazuje też, że kościół, który spłonął, być może wybudowany został w 1519 r. (co oznaczałoby, że nie była to pierwsza świątynia w Lasowicach Wielkich), niemniej odlany dwa lata później dzwon (również obecny do dzisiaj) przetrwał pożar (są jednak i inne hipotezy na ten temat, lecz nie pora tu na nie).
Posiadanie własnego kościoła umożliwiło ewangelikom w 1599 r. (przyjmując tą datę za bardziej wiarygodną) zawiązanie parafii w Lasowicach Wielkich. Formalnie przynależała ona, zgodnie z ówczesnym podziałem, do wyznaniowego powiatu opolskiego.
Nie wiemy też, kiedy dokładnie ewangelicy weszli w posiadanie kościoła pw. Jakuba Starszego w Lasowicach Małych (w tym przypadku prawdopodobnie tej samej budowli, o której mowa w 1447 r.). Najpewniej od razu, czyli w 1599 r., stał się on filiałem parafii ewangelickiej Lasowice Wielkie. Konstatacja materiału źródłowego sugeruje, że w tym samym terminie, albo nieco później, jeszcze jednym filiałem stał się kościół (kaplica) w Tułach. Jan von Dambrowka nabył tę wioskę w 1606 r., jednak dzieje tego okresu nie są w lokalnej historii szczególnie eksponowane.
W zbliżonym okresie czasu pojawił się w rejonie lasowickim pierwszy, stały pastor – Martin Laurentius (łac. Laurenti Martinus), który czynił tutaj posługę duszpasterską od ok. 1590 aż do 1630 r., kiedy to – w okresie wojny trzydziestoletniej – został wypędzony.
Wojna trzydziestoletnia przyniosła wielkie okrucieństwo nie tylko lasowickiej wspólnocie ewangelickiej. W latach 1619-1620 lisowczycy dokonali masowych rzezi na Ślązakach, szczególnie wyznania ewangelickiego. W maju 1623 r. lisowczycy ponownie na kilka lat zajęli Opolskie. Ciężki był los ludności w tych latach, narastał ucisk chłopów. Później przez same Oleskie niejednokrotnie maszerowały różne wojska, tocząc w tym rejonie zacięte walki i unicestwiając wiele śląskich osad (m.in. w 1633 r. Dobrodzień). W obawie przed nimi wszystkimi ludność opuszczała swoje chałupy i kryła się w leśnych ostępach. Tam dziesiątkowały ją głód i zarazy. Wytropionych najeźdźcy traktowali wyjątkowo bestialsko. Ci, którzy to przeżyli, mogli w 1648 r. powracać do własnych gospodarstw, rzadko jednak kiedy było do czego wracać – nieraz spalone były całe wsie. Zaczęły się lata kłusownictwa i zbójectwa.
Pokój westfalski z 1648 r. potwierdził zasady pokoju augsburskiego, ale m.in. dla obszarów monarchii dziedzicznych austriackich Habsburgów uczynił wyjątek. Korzystając z tego w 1651 r. cesarz Ferdynand III Habsburg zerwał z polityką tolerancji religijnej, ogłaszając za jedyne dozwolone wyznanie katolickie. W świetle tego ukazu ewangelicy stali się kacerzami – na Górnym Śląsku rozpoczynał się okres najcięższej kontrreformacji.
W 1653 r., realizując ograniczenie swobody wyznania do jednej religii, maszerowały komisje cesarskie od wioski do wioski, ażeby nawracać ich mieszkańców na katolicyzm. Do Lasowic taka komisja przybyła na czele z dziekanem opolskim – Konstantinem Iwanickim, dokonując – jak wszędzie – formalnego zaboru ewangelikom ich kościołów w Lasowicach Małych, Lasowicach Wielkich i prawdopodobnie w Tułach (podaje się, że ich liczba dla całego Śląska wynosi 656, zaś liczba usuniętych pastorów – ponad 500).
Konfiskata kościołów w księstwie opolskim, idąca ręka w rękę z rekatolicyzacją ludności, przynajmniej w Lasowicach, tworzących główny element wspólnoty parafialnej, właściwie w ogóle nie wpłynęła na kwestię wyznania, któremu wyraźnie dominujący tu ewangelicy pozostali wierni. Nadal więc zbierali się na nabożeństwa, do tego w tych samych kościołach, mimo że oficjalnie stanowiły one już teraz filiały parafii katolickiej w Bogacicy (głównie z braku księży katolickich nie uczyniono z nich samodzielnych parafii). Tamtejszemu proboszczowi – Patritiusowi – udało się do 1688 r. nawrócić na katolicyzm ledwie 150 osób (a więc znikomy procent mieszkańców ludnych ówcześnie wiosek).
Skonfiskowany kościół w Lasowicach Małych katolicy przemianowali na Wniebowzięcia NMP, wystawiając w nim obraz ołtarzowy Matki Boskiej z Dzieciątkiem, ale jego konsekracji nie dokonali; ewangelicy zaś nadal obchodzili uroczystość poświęcenia w niedzielę po Jakubie.
To potwierdza katolicki wizytator, który odwiedził lasowickie kościoły w latach 1679 i 1687/88. W sprawozdaniach wizytacyjnych dotyczących kościoła w Lasowicach Małych czytamy m.in., że Słudzy Słowa zostali wypędzeni, a kościoły od heretyków tych przejęte, lecz jednak tym wciąż zarządza rabuś probostwa – szlachcic von Dambrowka; zgromadzają się w nim luteranie, jest też on miejscem ich pochówku.
Mimo przybierających niejednokrotnie gwałtowne formy akcji kontrreformacyjnych, zachowanie swojego stanu posiadania przez lasowickich ewangelików możliwe było głównie dzięki utrzymywaniu silnych więzi z Kluczborkiem, skąd bezustannie szło wzmocnienie i podparcie. W księstwie brzeskim bowiem wolność wyznania ewangelickiego została zachowana, jednakże po śmierci w 1675 r. ostatniego księcia, a zarazem ostatniego Piasta – Jerzego IV Wilhelma – i ten stan uległ zmianie, w czym znów przysłużyli się jezuici. Prawdopodobnie od 1800 r. wszystkie parafie ewangelickie ziemi oleskiej i lublinieckiej podlegały formalnie wyznaniowemu powiatowi kluczborskiemu.
Znakomita większość źródeł (w tym fachowych) podaje, iż w 1688 r. ewangelicy odbudowali kościół pw. Jakuba Starszego w Lasowicach Małych (stojący do dzisiaj). O ile kwestia budowniczych nie wzbudza najmniejszego sprzeciwu, to data ta jest zupełnie wątpliwa. Pewną sugestię w rozwikłaniu tego wątku może przynieść rok uwidoczniony na belce tęczowej – 1735, ale i co do niego nie ma absolutnej pewności, że tyczy się wystawienia świątyni, chociaż jest dużo bardziej prawdopodobny. Nie wiadomo przy tym do końca, co stało się z pierwotnym kościołem, czy strawił go pożar, czy też np. ząb czasu zrobił swoje i musiano go rozebrać z uwagi na zły stan techniczny, albo też przez to, że po prostu stał się za mały. Warto zauważyć, że zachowała się wówczas część wyposażenia, datowanego na XV – XVII w. (które w razie pożaru raczej spłonęłoby wraz z kościołem).
W 1702 r. modernizacji poddano kościół pw. Wszystkich Świętych w Lasowicach Wielkich. Źródła podają, że dobudowana została wówczas do niego wieża.
W 1707 r. ugoda altransztadzka polepszyła nieco sytuację wyznaniową śląskich ewangelików. Udało się m.in. odzyskać zajęty w 1700 r. przez katolików kościół w Kluczborku. O większym sukcesie można jednak dopiero mówić wraz z objęciem panowania nad Śląskiem przez pruskich Hohenzollernów w 1742 r. Szczęśliwie dla lasowiczan (co nie raz późniejsza historia potwierdzi) ewangelikami byli też przedstawiciele kolejnych właścicieli ich wiosek – rodów: von Hoym (od 1753 r.) i zu Hohenlohe-Ingelfingen-Öhringen (od 1811 r. aż do końca historii Lasowic w państwie niemieckim).
Cmentarz ewangelicki w Osi, stan 2006 r.
Jak wcześniej wspomniano, Oleskie w czasach reformacji nie stało się istotnym ośrodkiem luteranizmu. Sytuacja uległa zmianie, gdy rozpoczęła się akcja kolonizacyjna. Ilość ewangelików na ziemi oleskiej raptownie powiększyła się, w efekcie czego już ok. 1742 r. zorganizowano zbór w Oleśnie, który włączono do wyznaniowego powiatu kluczborskiego.
Nieoczekiwany zwrot sytuacji nastąpił, gdy w 1770 r., właścicielem podoleskich Biskupic został ewangelik – Christian Gotlieb hrabia von Jordan. Jego staraniem w 1787 r., po trzech latach budowy, stanął w Biskupicach kościół i erygowana została przy nim parafia ewangelicka. Skupiła ona niemal całą oleską diasporę wyznaniową, a Biskupice stały się w tym momencie najważniejszym ośrodkiem religii ewangelickiej na ziemi oleskiej. Wygląda jednak, że ewangelicy z Lasowic, najbardziej chyba ze względu na różnicę odległości, nadal w większości uczęszczali na nabożeństwa do Kluczborka.
W 1793 lub 1794 r. wspólnota oleska inaugurowała działalność szkoły ewangelickiej w Oleśnie, a od 1828 r. czyniła starania o wzniesienie własnego kościoła. Komitet jego budowy powołał dopiero pastor Leopold Polko, który w 1845 r. stanął na czele oleskich ewangelików. Zasłynął on swoimi niekonwencjonalnymi metodami pozyskiwania funduszy na ten cel: wydał ogólnokrajową odezwę, w której poprosił o dar jednego feniga, pisał wiersze, a nawet osobiście udał się po prośbie do pruskiego króla – Fryderyka Wilhelma IV. W międzyczasie – w 1847 r. – doprowadził do erygowania parafii ewangelickiej w Oleśnie. A w 1853 r. nastąpiła wielka uroczystość konsekracji oleskiego kościoła pw. Krzyża Chrystusowego.
To nadal nie rozwiązywało głównego problemu ewangelików z Lasowic, którzy gdzieś w początkach XIX w. uszanowali, chociaż tak gwałtownie wprowadzony, to mimo wszystko obowiązujący stan prawny, i zaprzestali korzystania z odebranych im w czasie kontrreformacji kościołów.
Przez wieki obsługa duchowna tych wspólnot, z powodu dalekiej – od 13 do 18 km – odległości do kościoła, była naturalnie bardzo niewystarczająca. Z rokiem 1826 zaczęły się w szkole w Lasowicach Wielkich godziny budujące, prowadzone od czasu do czasu przez nauczyciela, a następnie w roku 1834, po tym jak powiększono budynek szkoły, wprowadzono – wprawdzie rzadko dość, ale regularnie – nabożeństwa odprawiane przez kluczborskiego duchownego. Oczywiście było to słabym prowizorium. Jak ciężko było wówczas tym członkom wspólnoty ewangelickiej wypełniać ich kościelny obowiązek!
Pozostając przy temacie szkół: jak na razie najwcześniejszą datą potwierdzającą istnienie szkół ewangelickich w Lasowicach Małych i Lasowicach Wielkich jest rok 1783. Przypuszczalnie pierwotnie nauka odbywała się w budynkach mieszkalnych. Szkoła ewangelicka w osobnym, stojącym do dzisiaj, najokazalszym w tej miejscowości gmachu, istniała też m.in. w Osi; powstała zapewne wkrótce po założeniu tej kolonii. Była też szkoła ewangelicka w Gronowicach.
Seniorzy lasowickiej parafii jeszcze w początkach XX wieku opowiadali chętnie i z pewną dumą o tym, jak oni jako dzieci w wieku szkolnym dwa razy w tygodniu tą daleką drogę do Kluczborka na naukę konfirmacyjną pieszo przebywać musieli. Jak trudna do przebycia była ta droga, dość często wiodąca przez lasy!
Więc jest to zrozumiałe, że się za swoim domem Bożym tęskniło. Po długim czekaniu można było wreszcie na początek lat 60. XIX w. mieć nadzieję, że budowa kościoła w Lasowicach Wielkich będzie zrealizowana. Wpływowi mężczyźni z parafii, tak szczególnie ówczesny lekarz z huty – dr Viertel w Szumiradzie – oraz z okręgu kościelnego, nad którym czołem stał superintendent Kern w Kluczborku, poruszyli niebo i ziemię, aby przybliżyć się do tego celu. Oczywiście własnymi siłami wspólnota sobie kościoła wybudować nie mogła. Choć ona nawet duże ofiary złożyła, inwestycja była możliwa tylko dzięki hojnej pomocy Związku Gustawa Adolfa, który główną część kosztów budowy przejął na siebie.
W 1862 r. zakupiono działkę pod budowę kościoła. 16 czerwca 1864 r. położono kamień węgielny i 29 czerwca (w Piotra i Pawła) 1866 r. przeprowadzono, przy wielkim udziale ewangelików z bliska i daleka, konsekrację.
To było w dobie niemiecko-austriackich wojen i nad radością wspólnoty z jej pięknej, nowej świątyni, leżała doskwierająca troska o w walce stojących mężczyzn i synów oraz o wynik wojny. Jednocześnie stały się Lasowice Wielkie z miejscowościami Lasowice Małe, Gronowice, Jasienie wraz z Wawrzyńcowskimi, Oś, Trzebiszyn, Tuły, Laskowice i Szumirad – łącznie około 1800 dusz – na powrót samodzielną parafią z własnym proboszczem. Zarządzenie konstytucyjne parafii opatrzone jest datami: Breslau [Wrocław], dnia 30 stycznia 1867 r. (podpis Królewskiego Konsystorza dla Prowincji Śląskiej) oraz Oppeln [Opole], dnia 21 lutego 1867 r. (podpis przedstawiciela Królewskiego Rządu).
Zarządzenie konstytucyjne Parafii Kościoła Ewangelickiego w Lasowicach Wielkich w powiecie oleskim na Górnym Śląsku (opis w tekście)
Tablica upamiętniająca parafian poległych
na frontach wojen 1848, 1866 i 1870/71 roku
Pierwszym z proboszczów, po reerygacji parafii, został wielki gospodarz – pastor Emil Wilhelm Mücke. Odprawiał on dodatkowo raz w miesiącu nabożeństwa w języku polskim w Oleśnie. Po nim nastąpił wikariusz – pastor Lemon Wladislaus. Następnym proboszczem był pastor Matthias Kmet, a później znów wikariusz – pastor Wilhelm Kosmala. Kolejnym proboszczem został pastor Ernst Hartnik, który w latach 1903-1904 nauczał języka hebrajskiego w szkole im. Gustava Freytaga w Kluczborku.
Plebani na początek jeszcze brakowało i pierwszy pastor musiał przez 12 lat mieszkać w ubogiej chałupie. Dopiero w 1878 r. wzniesiono – znowu głównie ze środków Związku Gustawa Adolfa – piękną, przestronną plebanię z należytymi budynkami gospodarczymi. Niestety, stała się ona 13 lutego 1913 r. pastwą płomieni, aż do obejmujących ją murów, potem jednak rychło znowu jeszcze piękniej i przestronniej od nowa ją odbudowano, tak, że do nowo powstałej można się było wprowadzić na jesień tego samego roku.
Na ten sam rok. w którym wzniesiono pierwszą plebanię, datowany jest list prezentujący sytuację nastałą w parafii.
Drukowana prośba Ewangelickiej Rady Parafialnej z Lasowic Wielkich
do Związku Gustawa Adolfa
Lasowice Wielkie koło Chudoby, powiat oleski, Górny Śląsk
Data stempla pocztowego
Barum pruskie2, 3. marca 18783
Wielce szanowny Zarządzie!
Dzięki łasce Bożej i aktywnej pomocy naszego wielce umiłowanego związku – fundacji Gustawa Adolfa, jest zbór diasporowy Lasowice Wielkie, po długich dziesiątkach lat walki, bardzo bliski gorąco upragnionemu celowi. Od 1866 r. zbór posiada swój ładny kościół i od tego samego roku ma on jednego własnego duchownego. Ten ostatni musiał dotychczas w nędznej chłopskiej chałupie mieszkać i długo by jeszcze się na to musiał zgadzać, bo zbór jest bardzo biedny, jeśliby ukonstytuowanie tej parafii nie było zależne od postawienia budynków parafialnych. Oddany zbór, pozbawiony zupełnie środków, by wreszcie zdobyć swoją kościelną samodzielność, zdecydował się na śmiałe przedsięwzięcie – pożyczenie tej potrzebnej kwoty. Udało mu się otrzymać pożyczkę w wysokości 24 tys. Marek, która by po 24 latach była spłacona, i pełen odwagi rozpoczął wykonywanie budynków. Budynek z oborą jest kompletny, a mile wyglądający dom parafialny (plebania) prawie że dokończony; zaczęto też budowę stodoły. Tak jesteśmy celowi temu bardzo blisko, ale spotkały parafię oczywiste trudności, jakich chyba żadna inna ponosić nie musi. Pod tym względem powołujemy się na to, co nasz niezawodny pierwszy dyrektor, pan superintendent licencjat Koelling, na głównym zebraniu w Kluczborku i we Frankfurcie nad Menem, wstawiennie dla nas powiedział, i przytaczamy tutaj tylko w celu odświeżenia przez niego obmyślone następujące koncepcje. Rocznie przez 24 lata do spłacenia rata kredytowa wynosi 1748 Marek, podczas gdy wszystkie podatki państwowe płacone przez parafian (bez tych znacznych składek komunalnych i powiatowych) wynoszą 1734 Marek. Tylko do samego spłacania długów musiałoby według tego nastąpić większe obciążenie zboru o 100% podatków państwowych! O tą kwotę nie jest on w stanie wystarać się nawet w najmniejszej części.
W środku wielkich kompleksów leśnych, bez przemysłu, daleko od opłacającego się zarobku, zdany jest zbór na marne plony z lichej, piaszczystej ziemi i pracę własnych rąk. Wiele tych ofiar na rzecz Kościoła wyczerpały zupełnie jego już tak bardzo niską wydajność, ale też prawie całkiem go zraziły. Ostatnia jego nadzieja jest skierowana teraz na związek Gustawa Adolfa.
Czyż można naszą ciężką sytuację wymowniej opisać, jak przez powyższe liczby? Czy ma to dzieło na ukończeniu pozostać niedokończone? Czy można egzystencję parafii nadal kwestionować? Tutaj naprawdę chodzi o ratunek i pomoc przy największych kłopotach. I parafia zasługuje na to, aby jej pomóc. Wielka jest jej gorliwość do Słowa Bożego; odwiedzanie kościoła jest nadzwyczajnie wielkie, liczba komunikantów znacznie przewyższa liczbę wiernych. Kościelnej chęci do ofiarowania nie trzeba chyba już po tym, co powiedziano, udowadniać.
Dlatego prosimy serdecznie i pilnie – nie odmówcie nam Waszej pomocy. Przyznajcie nam najpierw jeden jednorazowy, o ile możliwe hojny datek i uwzględnijcie nas w przyszłości z jedną stałą, roczną zapomogą, aż do spłacenia naszych długów.
Jeśli nas przez 24 lata wielce szanowny Zarząd Centralny wesprze rocznie kwotą 100 Marek, każdy związek główny – 20 Marek, każdy związek filialny – 5 Marek, byłoby to wówczas dla nas gruntowną pomocą. Prosimy ze względu na naszego Pana Jezusa Chrystusa, nie dopuście, aby naszą nadzieję zhańbić i nie opuszczajcie nas, lecz pomóżcie nam, abyśmy mogli dziękować Bogu Panu i Wam z głębi naszych serc, a potem samemu zostać entuzjastycznymi darczyńcami, których Pan miłuje. Wołamy też do Was z pozdrowieniem, z którym my deputowanych naszego śląskiego zebrania głównego na naszym sąsiednim dworcu powitaliśmy:
24 tysiące Marek długów – ciężarem wielkim one są,
Spodoba się Bogu i Wam – wówczas gdy ich już nie będzie!
Trwamy w niezachwianej pewności i oddanej, wdzięcznej czci.
Ewangelicka Rada Parafialna:
Lemon – pastor.
Müller – dzierżawca majątku.
Stötzer – nadleśniczy.
Biller – nauczyciel i organista.
Matuszok – sołtys.
Gnoth – gospodarz.
Sroka – gospodarz.4
Kościół ewangelicki pw. Apostołów Piotra i Pawła w Lasowicach Wielkich
Kościół Piotra i Pawła w Lasowicach Wielkich jest prostą, surową budowlą, także jego wnętrze ozdobione jest prosto. Charakterystyczna jest jego względnie wysoka wieża, widoczna z dość daleka. Nowe organy z 14 dźwięczącymi głosami oraz 2 manuałami otrzymał kościół dopiero w 1910 r., jako dar parafianina Kopica z Trzebiszyna, który cały swój majątek przeznaczył testamentarnie na ten cel. Przedtem musiała się wspólnota takim jednym starym, wielokrotnie uszkodzonym oraz wymogom w żadnym stopniu odpowiadającym instrumentem zadowolić. Trzy piękne dzwony tego kościoła dzwoniły na chwałę Bożą przez 51 lat z ich pełnym, harmonicznym dźwiękiem, ciesząc i unosząc serca wspólnoty.
Potem nadeszła wielka wojna ze swoimi okrutnymi żądaniami i dwa z tych dzwonów stały się jej ofiarą. Doszło do głębokiego wstrząsu serc wszystkich, gdy ich mosiężne usta po raz ostatni się otworzyły, a teraz – po tym, jak one tak długo radosnym oraz smutnym losom członków wspólnoty swoim dźwiękiem towarzyszyły – pod potężnymi uderzeniami młota zostały rozbite. Niejedno oko stało się pełne łez oraz niejedne budzące niepokój zmartwienie i przeczucie nadchodzącego nieszczęścia stało się głośne. Dopiero w 1925 r. mogła wspólnota myśleć nad wystaraniem się o oddanie dzwonów. O mniej więcej 2500 RM (Reichsmark) wynoszący koszt wystarano się przez dobrowolne datki i nowe dzwony 2 lipca 1925 r. dostarczono na miejsce w formie uroczystej procesji; następnego dnia zostały zamontowane i w następującą niedzielę poświęcone.
Tymczasem także w Lasowicach Małych, gdzie ewangelicy również utracili wcześniej swój kościół, ożywiło się życzenie o własną świątynię. Tutaj miał powstać punkt zborny w życiu parafialnym nie tylko dla Lasowic Małych, ale także – co szczególnie jawiło się jako potrzebne – dla ewangelików z Gronowic oraz dla Kolonii Marianów, włączonej parafialnie do Kluczborka. Konieczność budowy kościoła, uznana przez urząd kościelny, powstała akurat ze względu także na te ostatnie miejscowości, które nadal wciąż bardzo często uciążliwą drogę do kościoła – od 10 do 11 km – musiały przebywać.
W Lasowicach Małych najpierw uporano się z budową nowego, całkiem sporego gmachu szkolnego. Lecz rychło okazało się, że jest on niewystarczający. Dlatego tuż obok wzniesiono w 1920 r. kolejny, jeszcze większy budynek. Obydwa stoją do dzisiaj. W międzyczasie założono przedszkola (Kleinkinderschule): w 1896 r. w Lasowicach Małych, a w 1899 r. w Lasowicach Wielkich. Obie te instytucje, z pomniejszymi przerwami kierowane przez kluczborskie Siostry Diakonisy – zajmujące się równocześnie pielęgnacją chorych z parafii – okazały się bogatym błogosławieństwem dla zewnętrznego i wewnętrznego życia wspólnoty.
Niestety, niedostatek środków pieniężnych w okresie powojennym spowodował konieczność zawieszenia ich działalności.
D. Nottebohm
Przy realizacji budowy kościoła w Lasowicach Małych (a może przy szkołach również?) znowu ukazał się nasz wielki dobroczyńca – Związek Gustawa Adolfa. Szczególnie dobitne wsparcie przy budowie kościoła zawdzięczała wspólnota generalnemu superintendentowi D. Nottebohm. Plac budowy został podarowany przez jedną z rodzin ewangelickich, materiały budowlane stały o tyle już do dyspozycji, że realizacja budowy bezpośrednio się zbliżała. Tutaj przyszła duża wojna i zniweczyła w całości te plany. Pieniądze na budowę stały się następnie ofiarą inflacji i wspólnota nie mogła nad wznowieniem tych planów budowy więcej myśleć. Jako niewielką rekompensatę i słabe pocieszenie celebrowano odtąd raz miesięcznie nabożeństwo w miejscowej szkole ewangelickiej. Ale nadzieja na własne miejsce dla odprawiania nabożeństw mimo to nie wygasła. I ona faktycznie spełniła się.
Lasowice Małe posiadają od jesieni 1932 r. chociaż nie kościół, ale jednak ozdobny dom Boży z wieżą i dzwonem oraz wystarczająco duże i godnie wyposażone pomieszczenie do nabożeństw. A to przyszło tak:
Dla przedszkola, po jego ponownym otwarciu w 1927 r., w gościnie przejściowo ulokowanego w szkole, trzeba było znaleźć sposobność na inną kwaterę. Wynajęcie pomieszczenia nie było możliwe. Więc pomyślano, czy nie można by ewentualnie własny dom do tych potrzeb zbudować, w którym jednocześnie można by założyć dom młodzieży i przez połączenie obydwu sal stworzyć pomieszczenie dla nabożeństw.
Z radosnym zaufaniem zabrano się do dzieła. Kościelne oraz państwowe źródła pomocy zostały udostępnione, a Hans książę zu Hohenlohe-Öhringen (ur. 1858, zm. 1945), pan na Sławięcicach, jako władca ziemski podarował drewno budowlane. Sama wspólnota wniosła dobrowolnie spore składki na ten cel, a parafianin Paul Miska ofiarował grunt. Mimo ciężkich czasów było tyle wszystkich tych materiałów do dyspozycji, że budynek w stanie surowym tego domu był zapewniony. Jak potem jeszcze dalsze środki ze strony państwowej z tzw. Pomocy dla Wschodu (Osthilfe), z ewangelickiego konsystorium oraz ze Związku Gustawa Adolfa jako wsparcie wpłynęły, budowę można było całkowicie doprowadzić do szczęśliwego końca.
D. Ewald Paul Otto Zänker Kaplica i przedszkole ewangelickie w Lasowicach Małych Kaplica i przedszkole ewangelickie w Lasowicach Małych, stan 1939 r. Kaplica ewangelicka w Lasowicach Małych, stan 1940(?) r.
Kaplica ewangelicka w Lasowicach Małych, stan 1940(?) r. Kaplica ewangelicka w Lasowicach Małych, stan 1965 r. Kaplica ewangelicka w Lasowicach Małych, stan 1965 r. Kaplica ewangelicka w Lasowicach Małych, stan 1996 r.
25 października 1932 r. skromny dom Boży został poświęcony przez generalnego superintendenta D. Zänkera, stając się odtąd źródłem dużej radości i najobfitszego błogosławieństwa dla wspólnoty. Koszty budowy wyniosły około 2500 RM.
I wojna światowa także wspólnocie lasowickiej przyniosła ciężkie straty. Aż 76 parafian poświęciło swoje życie na polu chwały dla Heimatu i ojczyzny. Na ich ciągłą pamięć umieszczono w kościele artystycznie wykonaną w drewnie dębowym rzeźbę.
Przez wielkie powstanie polskie (Polenaufstand) w 1921 r. wspólnota parafialna z Lasowic nie została bezpośrednio wplątana w nieprzyjemności. Polscy powstańcy nie przedostali się. Mimo to przeszły wówczas przez parafię ciężkie wstrząsy. W Oleśnie uwięziono na długie tygodnie pastora Maximiliana Sękowskiego. Ciągła bojaźń przed wpadnięciem w najbliższym sąsiedztwie czających się polskich band, przez zbliżanie się walk wywoływany niepokój, zajęcie rejonu przez samoobronę (Selbstschutz) (która oswobodziła pastora Sękowskiego) – z jednej strony połączone z wielkimi podniosłymi przeżyciami, ale z drugiej strony też z bolesnymi doświadczeniami – to wszystko przyniosło wiele zaniepokojenia i bezsennych nocy ze sobą.
Historyczny odcisk pieczęci Parafii Ewangelicko-Luterańskiej Lasowice Wielkie z XIX w., z listu adresowanego do pastora Kolonko w Biskupicach koło Olesna
Historyczny odcisk pieczęci Kościoła Ewangelickiego w Lasowicach Wielkich z dokumentu sygnowanego 22 lipca 1928 r. przez pastora Carla Weigelta
Wielki niepokój na parafię sprowadziła też fala wydarzeń 1933 roku. Nastała bardzo trudna sytuacja kościelno-polityczna. Pastor Carl Weigelt, za przychylność Deklaracji z Barmen (Barmer Erklärung), został wraz z innymi (w tym m.in. z pastorem Rosenblatt – proboszczem parafii w Zawadzkiem) aresztowany w marcu 1935 r. w Opolu. Pastor Carl Weigelt przewodniczył lasowickiej wspólnocie od 1898 r. Był bardzo lubiany przez parafian, słynął właśnie ze swej odważnej wstawy za Pismem Świętym i dobitnych kazań.
Jego następcą w Lasowicach był od 1935 r. pastor Herbert Mochalski, który w 1937 r. został wybrany na proboszcza, ale nie uzyskał tego potwierdzenia. Był tak samo zagorzałym przeciwnikiem reżimu hitlerowskiego, wskutek czego doszło do ostrego sporu w Kościele (Kirchenkampf in Gross-Lassowitz). W 1937 r. wraz z 4 członkami rady parafialnej został uwięziony na kilka tygodni w Opolu, a następnie przez starostę oleskiego wydalony z parafii. Po nim opiekę nad parafią objął pastor Bruno Torinus (1938-1939).
Ostatnim proboszczem w Lasowicach przed cezurowym, 1945 rokiem, był pastor Bernhard Wirsich. W czasie II wojny światowej, jak większość pastorów ewangelickich, został wcielony do Wehrmachtu. W czasach urlopów – w sumie tylko parę tygodni w roku – odprawiał w lasowickiej parafii nabożeństwa i starał się o utrzymywanie kontaktów z członkami wspólnoty. 31 grudnia 1943 r. opuścił Lasowice po raz ostatni.
Bardzo pomocna dla kształtowania życia parafialnego była w tych ciężkich czasach niezawodna pomoc pastora Rudolfa Hanow, który w latach 1942-1943 prowadził w Lasowicach zastępstwo, oraz siostry diakonisy Selmy Krause, panów Tismer i burmistrza (sołtysa) Wollnego z Lasowic Wielkich, a także kpt. Georga Kirsch z Lasowic Małych.
18 stycznia 1945 r., gdy dudniło już na horyzoncie echo sowieckich czołgów, musiała Lasowice opuścić pastorowa. Przez Wrocław i Niemczę w pow. dzierżoniowskim dotarła ona w końcu do miasteczka Amberg (Palatynat Górny). Tam we wrześniu 1947 r., po zwolnieniu z sowieckiej niewoli, nareszcie zastał ją, razem z dwiema córkami, pastor Bernhard Wirsich.
W nowej, nastałej w 1945 r. sytuacji geopolitycznej, życie parafialne w tej części Górnego Śląska organizował głównie pastor Karol Klus, nadto który przez 30 lat pełnił ofiarnie służbę Bożą w Kluczborku. Lasowice, jak i cały Górny Śląsk, opuściła większość ewangelików. Parafia Lasowice Wielkie objęła swym zasięgiem prawie całą ziemię oleską (za wyjątkiem Gorzowa Śl., przyłączonego do parafii Kluczbork) oraz zachodnią część ziemi lublinieckiej i północną część ziemi strzeleckiej, wchodząc w ramach porządków administracyjnych w skład diecezji katowickiej. Kościoły ewangelickie w Biskupicach i Dobrodzieniu zostały zajęte przez katolików i po dziś dzień pozostają w ich rękach. Kościół w Lasowicach Wielkich (oczywiście nie tylko ten) w wyniku drugiej wojny światowej kolejny raz utracił swoje dwa dzwony. Do dziś już rozlega się głos tylko jednego dzwonu.
Państwo polskie odebrało większość nieruchomości należących do ewangelików. W jednych i drugich Lasowicach utracono budynki szkolne, plebanię. W Lasowicach Małych w obawie przed zniszczeniem zakopano w ziemi obelisk, upamiętniający nazwiska 51 pochodzących stąd żołnierzy, którzy nie powrócili do domów podczas I wojny światowej.
Począwszy od wiosny 1947 r. w parafii lasowickiej jako administrator pracował Karol Sztwiertnia z Goleszowa, którego od 1951 r. wspomagał przedwcześnie zmarły pastor Ernest Oborny z Krapkowic.
W 1963 r. parafię Lasowice Wielkie objął pastor Rudolf Pastucha. Rozpoczynał tutaj pracę jak misjonarz – od zera. Wraz z żoną – Edytą Pastucha – zamieszkał na stałe w Lasowicach Małych, gdzie zaadoptował do celów mieszkalnych pomieszczenia dawnego przedszkola przy miejscowej kaplicy ewangelickiej. Za jego kadencji nastąpiło ożywienie życia parafialnego, a praca duszpasterska wśród młodzieży pokonfirmacyjnej zaczęła odbywać się regularnie przez cały rok. W każdą niedzielę odbywały się szkółki religijne prowadzone przez pastorową. W latach 60. uczęszczało na nie 160 dzieci.
Po wyborze pastora Rudolfa Pastuchy na seniora diecezji katowickiej (począwszy od stycznia 1992 r. godność seniora zastąpiona została tytułem biskupa), w 1981 r. opiekę duszpasterską w parafii objął absolwent chrześcijańskiej akademii teologicznej – Henryk Mach, który w styczniu 1983 r. ordynowany został w kościele oleskim. Pod koniec tegoż roku wikary Mach przeniesiony został do Ustronia, a administratorem parafii został pastor Zbigniew Kowalczyk, który pełnił tę funkcję do końca czerwca 1989 r.
Od sierpnia 1989 r. pracę w parafii rozpoczął pastor Waldemar Szajthauer, który w styczniu 1992 r. mianowany został jej administratorem. Dzięki jego wytężonym, prowadzonym od 1990 r. staraniom, 13 czerwca 1997 r. parafia odzyskała odebrane jej przez władze komunistyczne nieruchomości w Oleśnie: dom parafialny i plebanię. Pastor Waldemar Szajthauer pozostawał w partnerskich stosunkach z parafiami z terenu Niemiec: Hückelhoven (Nadrenia Północna-Westfalia) i Wildau (Branderburgia).
1 marca 1998 r. parafię objął jako wikariusz pastor Ryszard Pieron, który 3 grudnia 2000 r. został wybrany na jej proboszcza.
Mimo że obecnie ewangelicka wspólnota parafialna ziemi oleskiej jest bardzo nieliczna, prowadzi wyjątkowo aktywną działalność. Kontynuując dzieło bp Rudolfa Pastuchy największy nacisk kładziony jest na wspieranie dzieci i młodzieży. Stąd pierwszorzędnym przedsięwzięciem parafii jest powstały 1 października 2003 r. Lasowicki Dom Tolerancji i Kultury w Lasowicach Małych. Jego gmach – dawnej szkoły ewangelickiej w Lasowicach Małych (tej późniejszej) – wiosną 2004 r. odkupiono za symboliczną złotówkę. Po wykonaniu najpilniejszych prac konserwatorskich, umożliwiających ponowne wykorzystanie porzuconego obiektu, na przełomie 2006 i 2007 r. przystąpiono do jego gruntownego remontu.
Parafia dba też należycie, na miarę posiadanych możliwości, o pozostałe swoje nieruchomości.
W 1995 r. nowe poszycie dachu, wykonane przy wsparciu Konfraterni Śląskiej Zakonu Johannitów, otrzymał kościół w Lasowicach Wielkich, nadto który w 2001 r. został odmalowany. W 2006 r. obchodzono uroczyście jubileusz 140-lecia jego istnienia. Z tej okazji 29 czerwca, dokładnie w 140. rocznicę konsekracji, zamieszczono na frontowym murze kościoła tablicę pamiątkową.
Kaplica wraz z plebanią w Lasowicach Małych, z okazji świętowanego w 2002 r. jubileuszu 70-lecia, zostały wyremontowane, w nadziei na dalszą służbę nabożeństwową i świąteczną dla społeczności ewangelickiej z Lasowic Małych, Gronowic i Jasieni.
Wcześniej dokonano najpierw najpilniejszych prac w domu parafialnym w Oleśnie, aby przygotować go stosownie na obchodzony uroczyście 5 października 1997 r. jubileusz 150-lecia parafii w Oleśnie. Potem na obiekcie tym przeprowadzono naprawę dachu, a na obiekcie dawnej plebani oleskiej najpierw wymieniono tynki, a później dach w całości na nowy. Na sierpień 2007 r. planowane jest wyremontowanie dachu na oleskim kościele.
Niezbędnych prac konserwatorskich dokonano również na obiektach w Fosowskiem i Zawadzkiem.
Z parafialnych przedsięwzięć diakonijnych wymienić też warto wypożyczalnię sprzętu rehabilitacyjnego, prowadzoną w Lasowicach Wielkich.
Parafianie ewangeliccy z Lasowic pozostają w ciepłych stosunkach z parafianami katolickimi, tworząc zwartą społeczność, aktywnie uczestniczącą w wielu wspólnych inicjatywach.
W 2007 r. Heinz Miska z Lasowic Małych, organista miejscowej kaplicy ewangelickiej, za swą długotrwałą (trwającą blisko 60 lat!), oddaną służbę, stał się laureatem nagrody „Róża Lutra”.
Niech Bóg chce poprowadzić naszą parafię i Heimat, kościół i ojczyznę, na przeciw spokojnej i błogosławionej przyszłości!
Duszpasterze ewangelików z Lasowic
Parafia Kluczbork (ok. 1527-1599)
• Nicolaus Zeidler (1532-1549)
• Michael Schulz (1549-1556)
• Peter Schwartz (1556-1561)
• Georg von Stosch (1558-1588, pierwszy stały proboszcz)
• Venceslaus Smolius (?-1631, proboszcz)
• Samuel Regius (?-1646, do 1631 diakon, od 1631 proboszcz)
Samodzielna parafia (1599-1653)
• Martin Laurentius (łac. Laurenti Martinus) (ok. 1590-1630, proboszcz, wypędzony z parafii)
Parafia Kluczbork (1653-1867)
• Adam Gdacjus (1644-1688, do 1646 diakon, od 1646 proboszcz)
• Johann Conradi (?-1658, diakon)
• Paul Malitius (diakon)
• Johann Christoph Männling (?-1700, diakon, przepędzony z parafii)
• Ludwik Conradi (1688-1700, do 1688 diakon, od 1688 proboszcz, przepędzony z parafii)
• od 1700 do 25 grudnia 1707 kościół ewangelicki pozostawał zajęty przez katolików
• Adam Thuler (1707-1739, proboszcz)
• Christian Riedel (?-1725, diakon)
• Daniel Ostydlo (?-1751, diakon)
• Johann Samuel Lehmann (1739-1752, proboszcz)
• Adam Naglo (?-1762, diakon)
• Wilhelm Amandus Stöckel (proboszcz)
• Johann George Nawack (?-1770, diakon)
• Johann Friedrich Koschni (1771-?, diakon)
• NN Neugebaur (1793-co najmniej do 1843, proboszcz, zm. 1848)
• Emanuel Henryk Kern (1860-?, proboszcz)
• Heinrich Theodor Kindler (1860-?)
• Roman Müller (proboszcz)
Samodzielna parafia (od 1867)
• Emil Wilhelm Mücke (do 1877, proboszcz)
• Eduard Wilhelm Wladislaus Lemon (1877-1879, wikariusz)
• Matthias Kmet (1879-1888, wikariusz, od 1884 proboszcz)
• Wilhelm Kosmala (1888, wikariusz)
• Ernst Georg Hartnik (1889-1898, proboszcz)
• Carl Gustav Adolf Weigelt (1898-1935, proboszcz, w 1935 aresztowany w Opolu)
• Herbert Mochalski (1935-1937, administrator, w 1937 wybrany na proboszcza, ale bez potwierdzenia; więziony w Opolu, następnie wydalony z parafii)
• Bruno Torinus (1938-1939, proboszcz)
• Bernhard Wirsich (kwiecień 1939-31 grudnia 1943, wikariusz, od sierpnia 1940 proboszcz, 1 stycznia 1941 wcielony do Wehrmachtu, pastorowa pozostawała w Lasowicach do 18 stycznia 1945)
• Karol Klus (koniec 1945-1947, współorganizator życia kościelnego po II wojnie światowej na Górnym Śląsku)
• Karol Sztwiertnia (wiosna 1947-1951, posługa duszpasterska, katecheta w Goleszowie)
• Ernest Oborny (1951-1961, wikariusz senioralny parafii Opole, po 5 latach jej administrator, wspomagał Karola Sztwiertnię)
• bp Rudolf Pastucha (1963-1980, proboszcz; obecnie w stanie spoczynku)
• Henryk Mach (1981-1983, posługa duszpasterska, 1983 ordynowany w Oleśnie, wikariusz; obecnie proboszcz parafii Biała w Diecezji Cieszyńskiej)
• Zbigniew Kowalczyk (1983-30 czerwca 1989, administrator; obecnie Dziekan Wojsk Lądowych Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego w stopniu pułkownika)
• Waldemar Szajthauer (sierpień 1989-1998, posługa duszpasterska, od 1992 administrator; obecnie proboszcz parafii Wisła-Centrum)
• Ryszard Pieron (od 1 marca 1998 wikariusz, od 3 grudnia 2000 proboszcz)
Liczba wiernych lasowickiej wspólnoty ewangelickiej
• 1840 – 479 (63,2%, Lasowice Małe)
• 1867 – 1800
• 2000 – 220
Źródło
• A. Pawlik, Dzieje parafii ewangelickiej w Oleśnie Śl., [w:] Rosenberger Treffen – Spotkanie Oleśnian
• H. Schröder, Dzieje Kościoła i Parafii Ewangelickiej pod wezwaniem „Zbawiciela” w Kluczborku, [w:] www.luteranie.pl/kluczbork
• A. Weigelt, Die evangelische Kirchengemeinde zu Gross-Lassowitz. Kurze Darstellung der geschichtlichen Ereignisse, [za:] Geschichte des evangelischen Kirchenkreises Kreuzburg O.-S., Festschrift zur General-Kirchenvisitation 1933, Druck Kreuzburger Nachrichten GmbH, Kreuzburg O.-S., ss. 71-75, [w:] „Rosenberger Kreiszeitung”, 2006, nr 23, ss. 8-9
• B. Wirsich, rękopis, 1980
Przypisy
1 – Amtsblatt der Königlichen Regierung zu Oppeln, 1867, szt. 10, s. 75
2 – Barum – to dzisiaj dzielnica miasta Wolfenbüttel w Saksonii Dolnej
3 – Dopisek odręczny adresata w nagłówku
4 – Tłumaczenie listu: joint translation G. Szyniec, K. Wawoczny